Wypoczywaj


girl-img

Badania pokazują, że stanowczo za mało odpoczywamy, bagatelizując doniesienia naukowe, mówiące jednoznacznie, że nadmiar pracy, brak odpowiedniej ilości snu, stres zawodowy, odciskają swoje piętno nie tylko na naszym samopoczuciu, ale również zdrowiu. Pewnie nieraz słyszeliśmy (i mimo uszu puszczaliśmy), że udokumentowanymi następstwami zmęczenia, stresu i braku odpoczynku są zawały serca, udary mózgu i wylewy u osób w sile wieku; a w skrajnym przypadku nawet... Stop. Obiecałam sobie, że nie będę za bardzo straszyć na łamach tego przyjemnego pisma. Po prostu poczytaj w Internecie o zjawisku 過労死 (karoshi). Co ważne - nie pomyśl przy tym: „mnie to nie dotyczy”.


Aktualnie szacuje się, że 50-60 proc. zwolnień chorobowych w naszym kraju wiąże się z przemęczeniem i stresem w miejscu pracy. A zatem? Zacznijmy u podstaw. Nigdy nie ignorujmy naszego podstawowego, ludzkiego rytmu. Znasz go dobrze: aktywność – wyłączenie lub: mobilizacja – regeneracja. Niezwykle ważne jest zachowanie równowagi pomiędzy wymaganiami, jakie stawia nam życie a naszymi subiektywnymi zasobami energii.


Proponuję mały teścik: jeśli potrafisz wyłączyć się i zregenerować za każdym razem kiedy masz ku temu warunki i sprzyjające okoliczności – raczej nie masz powodów do niepokoju. Z wysokim prawdopodobieństwem zadbasz o siebie, nie doprowadzając do przeciążenia. Jeśli jednak zauważasz, że po dłuższym okresie wzmożonej eksploatacji nie jesteś w stanie zwolnić – miej świadomość zagrożeń, jakie niesie za sobą taka hiperaktywność.


Zachęcam Cię do przeczytania poniższej listy symptomów, które mogą świadczyć o tym, że najprawdopodobniej pilnie potrzebujesz urlopu. To nic, że już jesień za oknem. Wypad nie musi być też zbyt długi ani zbyt daleki. Wystarczy 4-7 dni gdzie bądź.


 1. Masz uczucie przytłoczenia obowiązkami i poniedziałkowa lista obowiązków zawodowych przyprawia Cię o mdłości lub łzy w oczach.


 2. Zaobserwowałeś u siebie wyraźne problemy z koncentracją. Poczucie nadmiaru obowiązków może spowodować ignorowanie przez Twój mózg niektórych szczegółów. Popełniasz wtedy błędy, które pewnie by Ci się nie zdarzały, gdybyś nie przekroczył subiektywnej granicy wytrzymałości i nie przeciążył się.


 3. Odczuwasz ciągłe zmęczenie. Jeśli tuż po przekroczeniu progu biura zaczynasz ziewać i marzysz o drzemce, pamiętaj, że nie pozostaje to bez wpływu na twoje zdrowie.


 4. Masz problemy ze snem. Trudności w zasypianiu, a nocą płytki, przerywany sen mają bezpośredni, negatywny wpływ na Twoją kondycję i samopoczucie.


 5. Tęsknisz za kontaktem z naturą. Przylepiasz nos do szyby okiennej, poszukujesz możliwości choćby chwilowego odetchnięcia świeżym powietrzem, marzysz o chodzeniu boso po trawie, zachwyca Cię puszczany przez kogoś latawiec...


 6. Często słyszysz życzliwą uwagę znajomych: "Potrzebujesz wakacji". Widocznie widzą coś, czego Ty jeszcze nie dostrzegasz. Zapewne zwyczajnie wyglądasz na przemęczonego.


 7. Nienawidzisz poniedziałku. …i od jakiegoś czasu także pozostałych dni tygodnia. Jeśli każdego dnia masz „syndrom poniedziałku” – wyjeżdżaj tam, gdzie każdy dzień będzie weekendem.


 8. Utraciłeś motywację do pracy. Wykonywanie standardowych obowiązków zajmuje Ci więcej czasu niż zwykle, robisz coraz więcej przerw i zwyczajnie nie chce Ci się udzielać.


 9. Masz większą ochotę na słodycze. Apetyt na tuczące przekąski może świadczyć o potrzebie poprawiania sobie nastroju. Wakacje mogą okazać się więc zbawienne nie tylko dla twojego zdrowia psychicznego, ale też figury.


 10. Ostatnio często boli Cię głowa. Napięciowe, obustronne bóle głowy są częstym skutkiem nadmiernego stresu o przewlekłym charakterze. Dokonaj wyboru: albo kolejna tabletka przeciwbólowa albo kilka dni wolnego.


 11. Pojawiły się problemy z trawieniem. Napięcie emocjonalne, połączone z niewłaściwymi nawykami żywieniowymi, to wręcz katorga dla Twojego układu pokarmowego. Nie dręcz go – jeszcze Ci się przyda.


 12. Skarżysz się na to, że wszystko Cię boli. Bóle mięśni i stawów to częsty problem przepracowanych i zestresowanych osób.


 13. Nie możesz sobie przypomnieć, kiedy ostatnio byłeś na urlopie. To chyba najjaśniejszy z sygnałów, że czas na wakacje. Długo by pisać o zaletach wypoczynku. Podczas urlopu pauzuje nie tylko nasze ciało ale także i umysł Wraca nam motywacja do pracy, często też wzmacniamy relację z partnerem, poprawiamy swoją kondycję psychofizyczną, chronimy nasze zdrowie (i życie).


Jeśli przeczytałeś powyższe punkty i kilkakrotnie pomyślałeś: „O! Właśnie tak mam”, to już nie czekaj. Jedź nabrać siły i odporności na zbliżający się czas. Na wakacje nigdy nie jest za późno.


Przyjemności! :)